VI Tydzień Rekolekcji Odnowy Życia w Duchu Świętym

VI tydzień rekolekcji – Droga krzyżowa Pana Jezusa. Jezus niesie moje grzechy, przywiązania i moje słabości. On to czyni! To co nas zbawiło to nie cierpienie Jezusa to Jego miłość, aż do końca.

Wprowadzenie do 6. tygodnia Seminarium: Droga krzyżowa Pana Jezusa

Dzień 1
Łk 23, 8-12 Spotkanie z Herodem
Herod cieszy się na spotkanie z Jezusem. Oczekuje sztuczki,pokazu jakiś cudów o których tak dużo słyszał. Zadaje wiele pytań. A jak zachowuje się Jezus? Om milczy. Milczenie Jezusa jest w tej sytuacji bardziej wymowne niż 1000 słów. Jezus patrzy w serce Heroda i widzi pustkę. Widzi człowieka, który oczekuje od życia „fajerwerków”, widzi człowieka, który ma zaburzony system wartości.
1. Jak oceniam swój system wartości? Czego dziś tak naprawdę pragnę, czego oczekuje?
2. O co najczęściej proszę Boga w codziennej modlitwie? Czy nie oczekuje od niego przypadkiem spektakularnych cudów?
3. Jak się czuję, gdy na moje prośby i pytania Jezus milczy? Gdy mam wrażenie, że nie działa w sprawach o które się modlę.

Dzień 2
Mt 26, 69-75 Zaparcie się Piotra
Na wadze stawiamy dwóch uczniów Jezusa: Judasz, który zdradził i Piotra który się wyparł. Pierwszy został potępiony, drugi został świętym. Grzechy obu mogą wydać się podobne, ale ważne jest to co dzieje się po grzechu. Czy uciekamy, czy wracamy w pokorze i skrusze do Boga. Warto jest przyjrzeć się postawie Piotra, który pomimo swojej dużej religijności był człowiekiem porywczym ale i pewnym siebie. Każdy z nas w jego postawie może odnaleźć własne cechy charakteru, które jednak w obliczu trudnych wydarzeń naszego życia pokazują jak jesteśmy słabi.
1. Jak zachowujemy się gdy przychodzą w naszym życiu trudne chwile?
2. Czy uciekamy od problemów, czy próbujemy je rozwiązać wspólnie z Bogiem?
3. Czego uczy mnie postawa Piotra?

Dzień 3
Łk 23, 26 Szymon z Cyreny
Jezus wchodzi w nasze życie niezależnie od tego czy Go zauważamy, czy nie. Jego pragnieniem jest byśmy szli za nim. Nie narzuca się. Nawet gdy Go nie chcemy On i tak jest obok nas. Ciągle nam towarzyszy. Dostrzegamy Go dopiero wtedy, gdy nasze sumienie dręczy grzech. Gdy w pokorze przychodzimy pojednać się z nim. Wtedy On niesie nas na swoich ramionach jak małe dziecko i mówi „byłem blisko, dałem ci wybór, postąpiłeś źle, ale moje serce raduje się, że znów pragniesz mojej miłości”.
1. Czy są takie sytuacje w moim życiu, że mówię: sam sobie poradzę, nikt mi nie jest potrzebny, nie potrzebuje niczyjej pomocy?
2. W jakich sytuacjach czuję, że postąpiłem wbrew woli Boga, że jego obecność nie była mi potrzebna?
3. Jak czuję się, gdy moje serce jest czyste i pełne miłości Bożej, a jak gdy moje sumienie dręczy grzech?

Dzień 4
Łk 23, 27-31 Płaczki
Płaczki lamentują nad śmiercią Pana. Ale czy ten lament jest szczery, czy nie jest tylko grą pozorów. Bo tak wypada, bo tak mnie nauczono, bo to taka tradycja.
1. Jak wygląda moje serce gdy wypełniam codzienne praktyki religijne? Jak się modlę, jak przychodzę na Eucharystie do kościoła? O czym wtedy myślę, jak się zachowuje na co lub kogo patrzę?
2. Co robię dla ludzi, a co dla siebie?
3. Co robię dla Boga, a co robię z Bogiem?

Dzień 5
Łk 23, 39-43 Nawrócony złoczyńca
Ten fragment ewangelii jest przykładem Jezusa miłosiernego, który umierając na krzyżu tak naprawdę kanonizował osobiście łotra, który się nawrócił. W dobrym łotrze odnajdujemy obraz skruchy, wiary i bezgranicznej ufności. To nasz orędownik w momencie wzbudzania przez nas żalu za popełnione grzechy. W osobie tego złoczyńcy buduje się w nas nadzieja na nasze nawrócenie, ale może i nawrócenie naszych bliskich o które tak często prosimy Boga. Zły łotr jest przykładem zatwardziałego grzesznika, który nawet w obliczu obecności Jezusa, przeżywając własną śmierć, odrzuca Jego miłosierdzie i łaskę nawrócenia.
1. Jak często proszę Boga o własne nawrócenie?
2. Czy w myślach częściej chcę zmieniać siebie czy innych?
3. W jaki sposób, w codzienności, przedstawiam sytuacje w których Bóg odmienił moje życie?

Dzień 6
J 19, 25-30 Śmierć Pana
Pierwsze pytanie jakie rodzi się w naszych sercach to dlaczego?. Dlaczego Jezus umiera na krzyżu za moje grzechy? Dlaczego chce to zrobić dla mnie? Odpowiedź na te pytania jest prosta „z miłości do mnie”. Jezus nawet gdy kona myśli o nas „Niewiasto, oto syn Twój”. Jezus oddaje mnie pod opiekę Matce. Gdzie można najpełniej odnaleźć Jezusa tylko w sercu Jego Matki. Jezus usynawia mnie w obliczu swojej śmierci. Każdy z nas staje się jej córką/synem, a przez to i Jego siostrą/bratem – „oto Matka twoja”.
1. Jak czuje się będąc siostrą/bratem Jezusa?
2. Jezus umiera jako człowiek, ale żyje jako Bóg. Co czuje w obliczu Jego śmierci, ból, tęsknotę, a może nadzieję.
3. Będę kontemplował najważniejsze słowo tej ewangelii „Dokonało się!”

Dzień 7
Mk 16, 1-8 Pusty Grób
Jakie jest nastawienie kobiet śpieszących do grobu Pana? Kobiety są przepełnione smutkiem po starcie swego Pana. Są zapłakane i chcą wyrazić swoją miłość poprzez namaszczenie Jego ciała. My czujemy się podobnie jak one, gdy odsuniemy Jezusa od naszego serca. Podobnie jak te kobiety nie widzimy oznak życia: słońca na horyzoncie, odsuniętego kamienia o który tak się martwiły czy podołają go odsunąć. Ale Pan jest wciąż obecny, ciągle jest przy nas. Apostoł Marek trzykrotnie opisuje Jego obecność poprzez czasowniki: spojrzały, zauważyły, ujrzały. Co mówi młodzieniec „Nie bójcie się!” To słowa, które uwalniają nas od lęku. Pomagają widzieć i słuchać Pana, który powstał z martwych. To słowo „powstał” dotyczy również mnie.
1. Czy ja mogę „powstać” i żyć na nowo, żyć lepiej?
2. Jakie są oczy mojej wiary? Czy czuję obecność Jezusa w chwilach mojego grzechu?
3. Czy wierzę, że Jezus może mnie podnieść z niewoli moich uzależnień i zmienić moje życie?